Pogoria i Rogoźnik z Klechem :)

Rower po przeglądzie! Napęd chodzi tak jak trzeba nic nie strzela, nic nie trzeszczy aż się chce jeździć. W maju praktyki co mam nadzieje, że zaowocuje kilkoma tysiącami km :D

Niestety przez szkołę i pogoda musiałem przerwać trening ;/ ale i tak z efektów jestem zadowolony :) Spadło mi tętno spoczynkowe z 75 do ok 60BPM, zrzuciłem aż 9kg i to co mnie najbardziej cieszy, forma znacznie poszybowała do góry :)

48 min w strefie 130-140BPM i 20 min w strefie 145-165.

Dość ostre targanie z Klechem :D Forma rośnie, waga maleje :D

W lesie w końcu sucho można poszaleć :D miało być więcej ale dziś jeszcze 2 godziny na basenie :D W takim tempie to ja się wykończę...

Miałem dziś przejechać godzinie 2 strefa 65-70% MHR i trzy 30-sto sekundowe sprinty z 10min luźną jazdą. Jako, że jakoś fajnie mi się jechało poświeciłem jeszcze kilka chwil na jazdę w tlenie po pogoriach :)

Dość kawałek anaerobwów :) Jutro przerwa

I półmetek :D Tydzień regeneracyjny : )

Godzina w strefie 2 i 30 minut miedzy strefami 3 i 4 :)